No Result
View All Result
Goyki 3 Art Inkubator
  • O nas
    • O nas
    • Misja
    • Lokalizacja
    • Dla Mediów
    • Logo
    • Polityka Prywatności
    • Deklaracja dostępności
    • Regulamin zwiedzania willi
    • Regulamin coworkingu
    • Regulamin pracowni artystycznych
    • Regulamin czytelni
    • Regulamin pracowni krawieckiej
    • Regulamin najmu pomieszczeń i organizacji wydarzeń w parku
    • Newsletter
  • Blog
  • Aktualności
  • Wydarzenia
  • Literacki Sopot
  • About us
  • E-Sklep
  • Kontakt
  • O nas
    • O nas
    • Misja
    • Lokalizacja
    • Dla Mediów
    • Logo
    • Polityka Prywatności
    • Deklaracja dostępności
    • Regulamin zwiedzania willi
    • Regulamin coworkingu
    • Regulamin pracowni artystycznych
    • Regulamin czytelni
    • Regulamin pracowni krawieckiej
    • Regulamin najmu pomieszczeń i organizacji wydarzeń w parku
    • Newsletter
  • Blog
  • Aktualności
  • Wydarzenia
  • Literacki Sopot
  • About us
  • E-Sklep
  • Kontakt
No Result
View All Result
Goyki 3 Art Inkubator
No Result
View All Result

Stany skupienia, Anita Musioł

8 maja 2020
Stany skupienia, Anita Musioł

Może zabrzmi to śmiesznie, ale pandemia zaskoczyła mnie. W pierwszy weekend marca brałam udział w targach książki w Poznaniu, gdzie nikt nie nosił maseczek ani rękawiczek, tylko w nielicznych miejscach był płyn do dezynfekcji, a ze znajomymi wydawczyniami ściskałam się serdecznie, jak zazwyczaj, bez żadnych oporów. Było sporo klientów, nikt się nie odsuwał ani nie bał płacić gotówką, czy witać podaniem ręki; być może ci, którzy się czegoś obawiali, po prostu nie przyszli na targi. Wieczorami chodziliśmy na kolacje, w restauracjach było sporo ludzi i nic nie zwiastowało tego, że za kilka dni wszystko się zmieni. Owszem, docierały do nas niepokojące informacje z Chin, a nawet z bliższych nam okolic bo z Włoch, gdzie wiele osób spędziło ferie, ale większość sądziła, że jesteśmy bezpieczni, że tak poważne zagrożenie do nas nie dotrze.

Dzień po moim powrocie do Warszawy koleżanka napisała, że szkoły w Poznaniu są zamykane. W kolejnym tygodniu zamknięto szkoły w Warszawie, a targi książki w Londynie, na które bardzo czekałam, zostały odwołane.

Mija ósmy tydzień od tego dnia.

W życiu codziennym zmieniło się dla mnie niewiele. Od początku istnienia mojego jednoosobowego Wydawnictwa Pauza pracuję z domu, po dwóch latach do tego już przywykłam, a mój mąż chodzi cały czas do pracy jak zwykle. Jestem natomiast mamą na pełnym etacie, a nawet na półtora, bo dochodzą etaty kucharki, bufetowej i wsparcia szkolnego. Opanowanie tak zwanego nauczania zdalnego, motywowanie do nauki i nadzorowanie całego procesu to teraz codzienność milionów rodziców. Jestem wdzięczna, że mam tylko jedno dziecko, które ma dziesięć lat i jest samodzielne. Nie wyobrażam sobie, jak mają pracować zdalnie rodzice dzieci w wieku przedszkolnym lub młodszych, pomijam już jakąkolwiek skuteczną naukę zdalną. Jestem wdzięczna, że nasze mieszkanie jest przestronne, że można wyjść do drugiego pokoju i zamknąć za sobą drzwi. Doceniam to, że mamy dwa laptopy i mogę pracować na swoim kiedy w pokoju obok trwa polski, czy biologia. Skupiam się na dostrzeganiu pozytywów; przez pierwsze dwa tygodnie zamknięcia nie robiłam tego i było mi bardzo ciężko. Takie skupienie na działaniu pomaga. Nie chcę powrócić do tamtego stanu złości, frustracji, bezsilności, więc staram się działać jak tylko mogę. Stan skupienia na działaniu: zaliczony.

Jednym z działań było postawienie księgarni online, w której od dziesięciu dni sprzedaję papierowe książki Pauzy, a niebawem – również ebooki i drobne około-Pauzowe produkty. W dobie niepewności finansowej postanowiłam wreszcie uruchomić ten projekt, który od dawna był w planach, ale którym zupełnie nie chciało mi się zajmować. Sądziłam, że są ważniejsze sprawy, na przykład wycieczki do bibliotek na spotkania regionalne (miałam ich w planie pięć), przygotowanie i obsługa targów książki w Gdańsku i Warszawie (obie imprezy odwołane), czy planowanie trzech wizyt autorskich, które miały się odbyć w maju.

Kiedy wszystko ucichło, zamarło, odwołało się i wymeldowało, kiedy opadł kurz, nie wiedziałam co zrobić z tak wielkim kawałem „wolnego czasu”. Nagle nie wysyłam książek do druku, bo ze względu na odwołane spotkania przesuwam też premiery. Nie jeżdżę po kraju, nie umawiam wywiadów z autorami, nikogo nie odbieram z lotniska i nie zabieram na kolację. Kwiecień i maj jawiły się jako jedna wielka pustka w czasoprzestrzeni wydawniczej. Zagospodarowałam ją pracą nad sklepem – oczywiście lwią cześć prac, czyli wszystkie sprawy techniczne, przypadły w udziale wspaniałej magiczce, która budowała i potem adaptowała moją stronę www, niemniej jednak okazało się, że nawet przy zaledwie dziewiętnastu produktach było co robić. Ku naszej ogromnej satysfakcji i radości sklep ruszył zgodnie z planem, cieszyłyśmy się wspólnie na Zoomie, bijąc brawo i uśmiechając się do siebie jak szalone. Zadanie wykonane. Stan skupienia na księgarni: zaliczony.

Podstawową pracą każdego wydawcy jest wybór książek do planu wydawniczego, a więc wyszukiwanie tytułów, rozmowy z agentami, a przede wszystkim czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. Tyle „wolnych” godzin dostałam w prezencie od koronawirusa, powinnam więc czytać. Odpadło kilkanaście zadań na najbliższy czas, co robić jak nie czytać? I tu w pierwszych tygodniach skupienie zawiodło mnie całkowicie, w ogóle nie mogłam czytać, a ponieważ czytanie jest też jedną z największych przyjemności, jakie znam, nie odpoczywałam tak, jak zazwyczaj. Na szczęście pod koniec kwietnia skupienie wróciło, znów zanurzam się w życiach bohaterów książek, których być może polscy czytelnicy poznają za sprawą Pauzy za kilka miesięcy. Stan skupienia na czytaniu: zaliczony.

Co będzie dalej? Tego nie wie nikt. Mam dość dywagacji, scenariuszy, teorii. Nie wiemy czy i jak się zmieni świat. Nie wiemy jak głęboki będzie kryzys, ani jak długo potrwa. Nie wiemy jak ludzie będą reagowali na likwidację kolejnych obostrzeń, bo wszyscy jesteśmy inni i nawet porównanie z sąsiadką nie zdaje egzaminu, a co dopiero z Chińczykiem czy Włochem, którzy „wrócą do normalności” wcześniej od nas. Nie wierzę natomiast we wszystkie głosy, które mówią o bliskości, o minimalizmie, o nowym, lepszym świecie. Cieszymy się, że jest czyste powietrze i widać Himalaje, a ryby wróciły do weneckich kanałów. Wolimy skupić się na tym, a nie na tonach zużytych maseczek, plastikowych jednorazowych opakowań i rękawiczek, które dosłownie zalewają świat. Jak świetnie, że nie latają samoloty, ale co z milionami ludzi, którzy w związku z tym stracili pracę? Jak dobrze, że wspieramy lokalne sklepy, ale czy pamiętamy o tych, których właśnie zwolniono z tych nie-lokalnych? Kij ma dwa końce – mam wrażenie, że niestety w tym całym zachłyśnięciu się tak zwanym „spowolnieniem” nie pamiętamy o tym, a przecież na tym polega empatia: na szerszym spojrzeniu, dostrzeżeniu innych z ich problemami, które mogą różnić się od naszych. Cieszymy się z czasu z rodziną, a co z tymi, którzy jej nie mają i z ich samotnością? Jak fajnie, że dzieci nie mają szkoły, ale istnieją też rodzice dzieci niepełnosprawnych, którzy sobie kompletnie nie radzą, bo bez opieki dziennej są jedynymi opiekunami 24/7. Warto spojrzeć trochę dalej niż swój czubek nosa, tymczasem wśród różnorodnych, wspaniałych akcji pomocowych na Facebooku nadal przewijają się posty o odpoczynku, szukaniu siebie, wspaniałym wolnym czasie, który można przeznaczyć na jogę czy gotowanie. Stan skupienia na sobie: level hard.

Na koniec pewne wyznanie, obserwacja z własnego podwórka: strasznie męczy mnie zalew treści w internecie, nie potrafię od niego uciec. Mam wrażenie, że cały polski świat okołowydawniczy, kulturalny powiedzmy, oszalał. Nagle wszyscy „tworzą treści”, uruchamiają podcasty i nagrywają filmiki, organizują spotkania online i dzielą się ebookami. Dla mnie i osób takich jak ja, które nadal pracują zawodowo tyle co zawsze, a może nawet więcej, a do tego opiekują się dziećmi lub osobami starszymi, to tsunami „contentu” jest nie do zniesienia. Moja dobra koleżanka z dawnej pracy, Beata, mawiała kiedyś „Anitko, nie nadążam” – tak właśnie się czuję codziennie, ze zdumieniem odkrywając, że nastał już maj.

 

 

Fot. Artur Wesołowski
Fot. Artur Wesołowski

Anita Musioł, wydawczyni

„Książki to moja pasja, na nich znam się najlepiej. Pracując w wielkich korporacjach zawsze marzyłam o tym, żeby samodzielnie podejmować wybory i decyzje wydawnicze, kształtować profil wydawnictwa i odpowiadać za wydawane książki od początku do końca. Jestem absolwentką lingwistyki stosowanej oraz studiów amerykańskich na UW, wieloletnią wydawczynią książek, związaną z rynkiem książki od 1998 roku. Przez ponad 15 lat kierowałam redakcjami wiodących polskich wydawnictw w firmach Egmont Polska (2002-2011), Świat Książki (2011-2013) i Grupa Wydawnicza Foksal (2013-2016). Byłam odpowiedzialna za strategię, budżety i plany wydawnicze, oraz cały proces wydawniczy, łącznie z działami praw i produkcji. Przez moje ręce przeszły tysiące książek różnych gatunków – od książek dziecięcych i młodzieżowych, poprzez poradniki i książki kulinarne, po literaturę popularną i prozę z najwyższej półki. Po rozstaniu z Grupą Wydawniczą Foksal postanowiłam założyć własne, kameralne wydawnictwo, specjalizujące się w prozie zagranicznej. Pierwsza książka Wydawnictwa Pauza trafiła do rąk czytelników w styczniu 2018 roku. W pierwszym roku działalności Pauzy ukazało się pięć tytułów, a do końca 2019 roku było ich już w sumie piętnaście. W 2020 roku ukażą się kolejne tytuły, prawdopodobnie będzie ich trzynaście”.

 

2020 | Art Inkubator Goyki 3 | Sopot

Logo Literacki Sopot
Logo BIP

Dołącz do nas na FB

Regulamin sklepu internetowego

Deklaracja dostępności

No Result
View All Result
  • O nas
    • O nas
    • Misja
    • Lokalizacja
    • Dla Mediów
    • Logo
    • Polityka Prywatności
    • Deklaracja dostępności
    • Regulamin zwiedzania willi
    • Regulamin coworkingu
    • Regulamin pracowni artystycznych
    • Regulamin czytelni
    • Regulamin pracowni krawieckiej
    • Regulamin najmu pomieszczeń i organizacji wydarzeń w parku
    • Newsletter
  • Blog
  • Aktualności
  • Wydarzenia
  • Literacki Sopot
  • About us
  • E-Sklep
  • Kontakt

© 2020 Art Inkubator Goyki 3 | Sopot

Login to your account below

Forgotten Password?

Fill the forms bellow to register

All fields are required. Log In

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist

Accessibility by WAH