Po raz drugi na Festiwalu będzie obecna sztuka. Tym razem w dwóch odsłonach.
Tworząc Deasghnáth/Rytuał, Jane Butler inspirowała się uzdrowiskową tradycją Sopotu. Artystka przygotuje tymczasową instalację, która poprzez strukturalne podparcie i okrycie wieży Goyki 3 Art Inkubatora będzie stanowiła monumentalny gest troski wobec budynku. Jane Butler pochodzi z Belfastu w Irlandii Północnej. Jej projekt jest częścią rocznego programu sztuk wizualnych w Goyki 3 Art Inkubatorze, który w 2022 roku jest poświęcony opiece i robieniu rzeczy razem.
17-22.08.2022: willa na Goyki
wernisaż: środa, 17.08.2022, godz. 18:00
kuratorka: Kasia Sobczak
Z kolei projekt Protest nadziei zainicjowany przez Goyki 3 Art Inkubator jest osobistą wypowiedzią artystek na temat wolności własnej, wolności wspólnej, wreszcie norm, których naruszanie budzi protest i wymaga artystycznej odpowiedzi. Autorkami sztandarów, które zawisną w przestrzeni Parku na Goyki są: Alicja Karska, Diana Lenart, Agata Nowosielska, Ania Witkowska, Gosia Golińska, Emilia Orzechowska, Grażyna Rigall.
17- 30.08.2022: Park na Goyki
wernisaż: środa, 17.08.2022, godz. 18:30
koordynacja: Agnieszka Rek-Gornowicz
„Myślę, że aspekt wizualny jest niezwykle istotny dla ludzi i naprawdę zmienia sposób, w jaki widzimy rzeczy. Jeśli nie jest agresywny, zostawia furtkę do rozmowy, zamiast konfrontacji z dogmatycznymi faktami. Jako przeciwwagę do przerażających zdjęć używanych przez grupy anti-choice, proponujemy kulturę wizualną pełną nadziei”.
Rachel Fallon, Kampania Artystek na Rzecz Zniesienia 8. Poprawki
W marcu 2022 zaczęłyśmy się spotykać na zoom i omawiać wstępne projekty flag. Wtedy też do Sopotu przyjechała Monika Weyhert-Waluszko i dała mocny, a jednocześnie wspaniałomyślny wykład o formach protestu. Pokazywała aktualną Federację Rosyjską, agresora Ukrainy i postawy cywilów w tym reżimowym kraju. Poprzez inne indywidulane protesty, jak chociażby Kasi Lewandowskiej w obronie uchodźców na granicy z Białorusią, przeszła do historycznych protestów romskich. Spotkanie z nią dało poczucie nadziei i sprawczości. W kwietniu podczas indywidualnych i grupowych spotkań zaczęły powstawać flagi. Podczas festiwalu Literacki Sopot prezentujemy efekt prac. Kilka manifestów, zdominowanych przez mrok wojny i nieszczęścia cywilów. Na resztkach obrusów, pieluch, ścinkach po działaniach innych. To nasz głos w tej sprawie, bo kobiety mają głos.
Gosia Golińska, Alicja Karska, Diana Lenart, Agata Nowosielska, Emilia Orzechowska, Grażyna Rigall, Ania Witkowska
Koordynacja: Agnieszka Rek-Gornowicz
Gosia Golińska / go! Grrl
Tekst i proporzec w szczególności dedykuję Wandzie Traczyk-Stawskiej, która z cała mocą głosi swoje przesłanie i mojej dzielnej mamie Wandzie Noetzel.
Poza tym zawołanie kieruję do wszystkich dziewczynek, dziewczyn i kobiet.
Tekst towarzyszący:
Jak dobrze słyszeć anonimowe rozmowy i bezosobowy szum Mmmmmmmm Jak dobrze nie widzieć żadnej twarzy w tłumie ludzi Twtwtwaaaaaaaaaa Jak dobrze rozsiąść się w słońcu i nie tłumaczyć się z promieni Słońca MieeeeeeNnnniiiiiiiiiiiii Jak dobrze oddychać pełnym brzuchem w obcym Mieście Ppppppeeeeeeee Jak dobrze nie przeciskać przez szczeliny rozczarowania i bezduszności Śśśśśśśśśścicicic Jak dobrze wąchać inne jedzenie i nie martwić się niską chmurą pełną deszczu Dzdzdzdzdzeeeeeeeee Jak dobrze otworzyć gardło i krzyczeć krzyczeć krzyczeć nie Milcz, głupi!
Milcz!
Jak dobrze nie
Jak dobrze tak
Jak trudno
Jak długo
Jak to możliwe
Alicja Karska / bez tytułu
Charakterystyczny dla „Szarych Wron” motyw GŁOWY pojawia się na tle czarnego aksamitu. Przestrzenność modelowania dzianiny pozwala odnaleźć nawiązania do rzeźby. Portret nieznanego bohatera ukazany jest w kilku dynamicznych ujęciach znanych nam z fotografii dokumentujących moment zwalania z cokołów rzeźb pomnikowych (najczęściej w wyniku zawirowań politycznych).
Diana Lenart / Don’t mess with my mess
Projekt jest krzykiem niezgody.
Miał być prosty i zrozumiały dla każdego. Zrobiony jest z międzynarodowych języków: żmudnej pracy (wycinanie, szycie), liter alfabetu – język jest ważny, ale ważniejszy jest kolor (czerwony na białym). Wyobraziłam sobie taką sytuację: kobieta przygotowuje posiłek, jej życie koncentruje się wokół stołu. Kiedyś coś w niej pęka i obrus staje się płótnem, na którym nie układa talerzy, ale hasło sprzeciwu. Nie ma czasu do stracenia, bo konwenanse i strach mogą odwieść ją od tego pomysłu.
Obrus pochodzi z domu mojej babci. Możliwe, że należał jeszcze do jej matki, ale nigdy się tego nie dowiem. U nas w domu kobiety się nie skarżyły.
Agata Nowosielska / REPARACJE
Forma graficzna naszyta na flagę o tytule Reparacje jest nostalgicznym spojrzeniem wstecz na czasy rozkwitu gry Tetris. Ta komputerowa logiczna gra pojawiła się w 1984 roku w ówczesnym Związku Radzieckim i zaprojektowana została przez Rosjan. Prawie czterdzieści lat później Federacja Rosyjska najeżdża na pokojowy kraj – Ukrainę i rujnuje, bombarduje i spala jej miasta, morduje cywilów. To nie gra komputerowa tylko ponura rzeczywistość, to dzieje się naprawdę.
Moja flaga nawiązująca do słynnej gry niesie przesłanie odwrócenia zbrodniczego porządku. Spadające klocki-domy i literki zawarte na płaszczyźnie naszytych geometrycznych form mają przypominać o tym, że oprawca musi zadośćuczynić ofierze.
Emilia Orzechowska/Let The Sunsine In
Nasze relacje ze światem ulegają ciągłej zmianie i transformacji, tak samo jak nieustającym przemianom podlega przyroda. Cykle natury, jej schematy i strategie wpisane we Wschody i Zachody Słońca, w jesienie, zimy, wiosny oraz lata, w Nów i Pełnię Księżyca.
W ciągłym procesie – w ruchu, “ku przeżyciu”…
…
Być w odpowiednim miejscu i czasie.
Stanąć w promieniach Słońca.
Poczuć jego/jej energię w każdej komórce ciała.
Plamka żółta. Ostrość widzenia.
Iskrzące się, pomarańczowo-czerwone powidoki z przeszłości na powiekach…
Ciepły zapach rozgrzanej na Słońcu skóry.
Wpuścić trochę światła.
Wzmocnić się i “posilić”,
wzrosnąć w siłę,
wrócić do życia.
Pracę dofinansowano ze środków Miasta Gdańska w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Gdańska.
Grażyna Rigall / ŁZA
Kropla-łza na mojej fladze powstała ze szytych ze sobą chusteczek należących do mojego ojca i dziadka. Napisane na chusteczkach zdania takie jak: „Cieszę się, że jesteś bezpieczny”, „Dobrze, że dotarłeś do domu”, w nieoczywisty sposób odnoszą się do obecnej sytuacji wojenno-opresyjnej. Tekstów tych nie widać, ale pojawiają się w przestrzeni. Próbuję nadać im charakter magiczno-sprawczy, rolę zaklęć przywracających wolność.
W tym przypadku łza jest przejawem wzruszenia i radości.
Ania Witkowska / give me back peace and restful sleep!
Tło flagi zostało zszyte z fragmentów pieluch po moim synku. Gdy się rodził, usłyszałam w szpitalu, że na świat przychodzą głównie chłopcy, idzie wojna.
Wojna w Ukrainie przyszła w lutym tego roku, dokładnie wtedy, kiedy planowałyśmy warsztaty. Miałyśmy mówić w realizacjach o prawach kobiet w Polsce, tymczasem relacje z frontu odebrały mi siły, aby myśleć o czymś innym niż o mrocznych meandrach wojennej machiny, o kolejnym przejawie patriarchatu, geopolityce, ofiarach. Czarne słońce na mojej fladze, niczym poduszka, mięsiste i welurowe nie przynosi snu. Płacze czarnymi promieniami.
