No Result
View All Result
Goyki 3 Art Inkubator
  • O nas
    • O nas
    • Misja
    • Lokalizacja
    • Dla Mediów
    • Logo
    • Polityka Prywatności
    • Deklaracja dostępności
    • Regulamin zwiedzania willi
    • Regulamin coworkingu
    • Regulamin pracowni artystycznych
    • Regulamin czytelni
    • Regulamin pracowni krawieckiej
    • Regulamin najmu pomieszczeń i organizacji wydarzeń w parku
    • Newsletter
  • Blog
  • Aktualności
  • Wydarzenia
  • Literacki Sopot
  • About us
  • E-Sklep
  • Kontakt
  • O nas
    • O nas
    • Misja
    • Lokalizacja
    • Dla Mediów
    • Logo
    • Polityka Prywatności
    • Deklaracja dostępności
    • Regulamin zwiedzania willi
    • Regulamin coworkingu
    • Regulamin pracowni artystycznych
    • Regulamin czytelni
    • Regulamin pracowni krawieckiej
    • Regulamin najmu pomieszczeń i organizacji wydarzeń w parku
    • Newsletter
  • Blog
  • Aktualności
  • Wydarzenia
  • Literacki Sopot
  • About us
  • E-Sklep
  • Kontakt
No Result
View All Result
Goyki 3 Art Inkubator
No Result
View All Result

Święty Gaj. Dorota Nieznalska

28 kwietnia 2020
Święty Gaj. Dorota Nieznalska

Święty Gaj

 

Mogłabym zacząć dość banalnie i sentymentalnie: dawno, dawno temu, tu gdzie dziś rozciągają się Mazury, znajdowały się ziemie Prusów…

Niestety, obecna sytuacja w jakiej znajdujemy się od ponad miesiąca to stan wyjątkowy!.[1] Można w tym miejscu zacząć snuć refleksje, jak ta nagła i przymusowa izolacja, rozprzestrzeniający się wirus, dramatyczna walka o ludzkie życie ze strony służby zdrowia, ratowników, wolontariuszy, ma lub będzie miała wpływ na nas po kilkunastu tygodniach, miesiącach, czy latach. Ale oczywiście nie zrobię tego, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć ile czasu będzie trwał stan wstrzymania, jakie zostawi po sobie fizyczne i mentalne spustoszenie. Trudno też uogólniać w sytuacji braku kontaktu, czy zwyczajnie wiarygodnych informacji. Dlatego przytoczę tu własną refleksję i ten moment cofnięcia się do historii, wejścia w inny świat, kiedy jeszcze było można, restrykcje dotyczące przemieszczania się nie obowiązywały a sytuacja nie była tak napięta i nieznośna.

Przedmiotem mojego zainteresowania i fascynacji od wielu lat, a właściwie od czasów dzieciństwa, chociaż wtedy raczej nieświadomie, są tereny Warmii i Mazur. Miejsca znajome głównie z wakacji, pobytu u rodziny, kiedy był czas na intensywną eksplorację i poznawanie. Moimi przewodnikami byli wtedy starsi kuzyni, którzy jako miejscowi, doskonale znali różne tajemnicze i niebezpieczne miejsca tamtej dziewiczej wtedy krainy. Nie chcę dosłownie przywoływać dość odległego czasu, jedynie udowodnić powierzchowność i połowiczność tej znajomości. Cóż z tego, że wspólnie zaliczyliśmy akwedukt, piramidę w lesie, opuszczone pałace, dwory, cmentarze, bunkry, ruiny, jeśli raczej nie mieliśmy pojęcia kto i kiedy to zbudował, kim byli właściciele, dlaczego miejsce jest opuszczone? Kiedy po wielu latach, z różnych powodów sięgnęłam po temat tzw. lokalnej tożsamości Warmii i Mazur, użyłam kompletnie innych narzędzi poznawczych, równocześnie odkrywając ogromny obszar wiedzy o którym nie miałam pojęcia! Elementarnym krokiem było przyswojenie dosłownie wszystkiego, co było i jest związane z Borussią i znakomitym znawcą tematu, Profesorem Robertem Trabą – założycielem olsztyńskiego Stowarzyszenia Wspólnota Kulturowa Borussia[2], redaktorem kwartalnika Borussia. Kultura. Historia. Literatura. Powoli z każdym kolejnym opracowaniem, monografią, reportażem odkrywałam przestrzeń i historię mojego drugiego heimatu (tym pierwszym jest oczywiście Gdańsk). Poprzez dość sentymentalną powieść reportażową Melchiora Wańkowicza[3], do fascynującej monografii Prof. Roberta Traby[4], w której ujawnił mentalne procesy kształtowania tożsamości regionalnej i narodowej na peryferiach państwa niemieckiego. Za przedmiot swych badań autor wybrał Prusy Wschodnie w latach 1914-1933, a więc w okresie przełomowym dla ich egzystencji. Można by wyliczać wszystkie książki, opracowania, teksty, jednak najcenniejsze było i jest jego społeczne zaangażowanie. Przez wiele lat był dyrektorem Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie, oraz współprzewodniczącym Polsko-Niemieckiej Komisji Podręcznikowej, został również przewodniczącym rady ekspertów i członkiem rady zarządzającej polsko-niemieckiego projektu – drugiego na świecie bilateralnego podręcznika do nauczania historii. Kierował kilkoma międzynarodowymi projektami, w ramach których m.in. powstały: wystawa My, berlińczycy! Wir Berliner! Polacy w rozwoju Berlina (XVIII–XXI w.), dziewięć tomów cyklu Polsko-niemieckie miejsca pamięci / Deutsch-polnische Erinnerungsorte (wspólnie z Hansem Henningiem Hahnem), publikacja Modi memorandi: leksykon kultury pamięci.

W ten sposób poprzez różnorodne treści, ludzkie aktywności czy wyjątkowo ciekawe społeczne inicjatywy można uzupełnić lub zweryfikować swoją wiedzę, którą, w moim wypadku dopełniały zawsze terenowe kwerendy. Mam również wrażenie, że w ciągu ostatnich lat powstało naprawdę sporo opracowań czy reportaży dotyczących Warmii i Mazur, mam tu na myśli przejmującą książkę Pawła Smoleńskiego[5] o historii przesiedlonych podczas akcji „Wisła”, czy opowieść Karoliny Kuszyk[6], która ujawnia, jak biografie poniemieckich domów, rzeczy i cmentarzy splatały się z losami ich polskich spadkobierców od powojnia po współczesność, autorka zastanawia się także, czym jest dziś polskość i ile obcości potrafimy znieść w tym, co swoje. Całkiem niedawno ukazała się jeszcze jedna pozycja[7]. Dziennikarka, Beata Szady przemierza Warmię i Mazury, szukając odpowiedzi na pytanie o tożsamość mieszkańców (Niemców? Mazurów pruskich?), którzy po II wojnie światowej pozostali, musieli na nowo odnaleźć się w niełatwej rzeczywistości. Trudo jest mi przywołać tu i teraz wszystkie wyjątkowe osobowości[8], które współtworzyły lub tworzą ten wyjątkowy krajobraz kulturowy, i które miały niemały wpływ na moje postrzeganie historii, tamtych wydarzeń, również w kontekście obecnej rzeczywistości.

 

Mazury, fot. Dariusz Sitek
Mazury, fot. Dariusz Sitek. Zdjęcie powyżej: Święty Gaj, fot. Dariusz Sitek.

 

Jak wspomniałam wyżej, jakiś czas temu, kiedy restrykcje dotyczące przemieszczania się nie były tak surowe wyjechałam z miasta do odziedziczonego po dziadkach, przesiedleńcach z akcji „Wisła”[9], siedliska na Mazurach. Moim celem była Puszcza Borecka i jej rezerwat przyrody, który widać z okna domu. W czasie, kiedy na świecie szaleje zaraza, a kolejne narzucane odgórnie restrykcje ograniczające indywidualną wolność, ta odległa wieś wydaje się kompletnie jak z innego świata. Naturalnie odseparowana, pominięta, osobna, była i jest zatrzymana w czasie. O jej wyjątkowości stanowią ciągle oryginalne poniemieckie domy, gospodarstwa, każde wpasowane w krajobraz wręcz idealnie, ulokowane w dolinie lub na wzniesieniu czy w pobliżu jeziora, które częściowo okala czarna ściana Puszczy. Jej gęsta, ciemna, pachnąca sosną i wilgocią otchłań działa zawsze jak magnes.

Puszcza Borecka to niezwykle cenny przyrodniczo obszar w północno-wschodniej Polsce. Położona jest na skraju Pojezierza Ełckiego, w makroregionie Pojezierza Mazurskiego. Nazwa puszczy wywodzi się od miejscowości Borki, którą według ludowych przekazów założyli bracia Borkowie przybyli najprawdopodobniej z Puszczy Kurpiowskiej. Historia tego terenu sięga pradawnych czasów, więc przy odrobinie wyobraźni można poczuć atmosferę czasów Jaćwingów i Prusów.

Przeważającą część puszczy zajmują lasy w centralnej i zachodniej części grądy, we wschodnich partiach i na południe od jezior Łaźno i Litygajno bory. Wąskie pasma wzdłuż niezliczonych strumyków porastają łegi. Lasy są wysokopienne, bogate w różnorodne gatunki, z bujnie rozwiniętą warstwą poszycia i obfitym runem. Krajobraz dopełniają liczne torfowiska. Charakterystyczna dla tego rejony jest duża liczba źródeł i jeziora polodowcowe. Znajdują się tam rzeki, w tym największa, Czarna Struga. Puszcza rozciąga się na wyniosłych wzgórzach Góry Lipowej (223,3 m n.p.m.), Góry Gęsiej (205,4 m n.p.m.) i Diablej Góry (200 m n.p.m.). Wyjątkowo urozmaicony teren i różnorodność siedlisk stwarza doskonałe możliwości rozwoju wielu gatunków zwierząt. Przy dużej czujności można spotkać małe drapieżniki: lisa, jenota, borsuka, kunę leśną, tchórza i piżmaka, również rysia i wilka. Jeśli chodzi o ptaki, z rzadkich okazów można zobaczyć orła bielika, rybołowa, czarnego bociana. Puszcza Borecka jest tym wyjątkowym miejscem, gdzie na wolności żyją żubry.

 

Święty Gaj, fot. Dariusz Sitek
Święty Gaj, fot. Dariusz Sitek

Podczas długich spacerów i obserwacji leśnego życia wytropiłam wiele razy stada saren, próbowałam iść śladem samotnego łosia. Ale to zawsze były tylko preteksty, bo samo przebywanie wśród drzew, zieleni, różnorodnych naturalnych zapachów i dźwięków daje zawsze spokój i ukojenie. Właściwie w ostatnich dniach mojego pobytu na Mazurach, podczas jednej z rannych wycieczek do puszczy, nieoczekiwanie, o dziwo! natknęłam się na straż leśną (w ciągu kilku dni, z dnia na dzień wiele przepisów zostało zradykalizowanych). Leśniczy w swoim terenowym samochodzie pojawił się nagle! w środku lasu, zapewne robił swoją codzienną trasę. Zatrzymał się, powiedział formułkę o wprowadzonym właśnie zakazie przebywania w lesie, upomniał, pogroził karą, ale zaraz dodał, że jeśli moim celem jest wędrówka do świętego gaju[10], to tu wyjątkowo nie ma przeciwskazań.

 

—————————————–

[1] Giorgio Agamben, Stan wyjątkowy, korporacja ha!art, Kraków 2008

[2] Stowarzyszenie Wspólnota Kulturowa „Borussia” – powstało w 1990 roku w Olsztynie. Działa na rzecz budowania i pogłębiania kultury dialogu i tolerancji między ludźmi różnych narodowości, wyznań, tradycji oraz współtworzenia społeczeństwa obywatelskiego. W ciągu 21 lat powstało kilkadziesiąt nowatorskich projektów o międzynarodowym zasięgu. Fundacja „Borussia“ została założona wiosną 2006 r. przez Roberta Trabę i Kazimierza Brakonieckiego. Kontynuuje ona i wspiera działalność, prowadzoną do tej pory przez stowarzyszenie. Ideą przewodnią tych działań jest tworzenie nowych zjawisk kultury ponad podziałami i konfliktami narodowościowymi w jednoczącej się Europie w odwołaniu do wielokulturowego dziedzictwa regionu Warmii i Mazur, dawnych Prus Wschodnich. W kręgu zainteresowań twórców i członków „Borussii” do dnia dzisiejszego nieprzerwanie znajduje się problematyka historyczna, kulturalna i społeczna, prowadzone są szeroko zakrojone działania edukacyjne na rzecz budowania i rozwijania społeczeństwa obywatelskiego i ochrony krajobrazu kulturowego. Za swoją działalność Stowarzyszenie było wielokrotnie nagradzane.”Borussia” oparła swój program działania na dwóch ideach: „Atlantydy Północy” oraz „otwartego regionalizmu”.

[3] Melchior Wańkowicz, Na tropach Smętka, Czytelnik 1988

[4] Robert Traba, Wschodniopruskość. Tożsamość regionalna i narodowa w kulturze politycznej Niemiec, Borussia, Olsztyn 2007

[5] Paweł Smoleński, Syrop z piołunu. Wygnani w akcji „Wisła”, Czarne 2017

[6] Karolina Kuszyk, Poniemieckie, Czarne 2019

[7] Beata Szady, Wieczny początek. Warmia i Mazury, Czarne 2020

[8] Mam na myśli: Marion Gräfin Dönhoff, Aleksandra Sołżenicyna, Ericha Mendelsohna, Huberta Orłowskiego, Kazimierza Brakonieckiego, Klausa Otto Skibowskiego, Siegfrieda Lenza.

[9] Akcja „Wisła”, akcja pacyfikacyjna o charakterze polityczno-wojskowym przeprowadzona w latach 1947–1950 przez struktury państwowe Polski Ludowej przeciwko Ukraińskiej Powstańczej Armii i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów działającym na terytorium państwowym RP, w celu odcięcia walczących oddziałów UPA od naturalnego zaplecza. Polegała ona na masowej deportacji – wysiedleniu całych wsi i osad oraz rozproszeniu ludności cywilnej z terenów Polski południowo-wschodniej (obszary na wschód od Rzeszowa i Lublina), głównie na Ziemie Zachodnie, która objęła Ukraińców, Bojków, Dolinian i Łemków i mieszane rodziny polsko-ukraińskie.

[10] Święty gaj – święte miejsce poświęcone bóstwom, duchom przodków lub siłom natury. Święte gaje występują w pierwotnych religiach Ariów, Irańczyków, Greków, Rzymian, Germanów, Słowian, Bałtów i Celtów.

 

—————————————————–

Dorota Nieznalska, fot. Damian Kramski
Dorota Nieznalska, fot. Damian Kramski

DOROTA  NIEZNALSKA

Urodzona 1973 r. w Gdańsku. Ukończone Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni-Orłowie. Od 1993 r. studia na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku w pracowni prof. F. Duszenki oraz pracowni multimedialnej, gdzie w 1999 r. obroniła dyplom. Współpracowała z Galerią Wyspa i Fundacją Wyspa Progress w Gdańsku. W 2013 r. uzyskała stopień doktora na Wydziale Rzeźby, Kierunek Intermedia Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. W latach 2010-2017 wykładowczyni na Wydziale Rzeźby i Intermediów ASP Gdańsk.

Realizuje prace z zakresu rzeźby, instalacji, fotografii, wideo. W swoich wczesnych pracach wykorzystywała między innymi symbole religijne. Problem silnej tradycji katolickiej panującej w Polsce łączyła z męską dominacją w społeczeństwie. Poruszała także tematy tożsamości, seksualności oraz stereotypowych ról kobiet i mężczyzn. Obecnie interesują ją zagadnienia relacji społecznych i politycznych w kontekście przemocy. Realizuje  projekty badawcze dotyczące miejsc pamięci, śladów pamięci/zapomnienia oraz historii.

 

 

2020 | Art Inkubator Goyki 3 | Sopot

Logo Literacki Sopot
Logo BIP

Dołącz do nas na FB

Regulamin sklepu internetowego

Deklaracja dostępności

No Result
View All Result
  • O nas
    • O nas
    • Misja
    • Lokalizacja
    • Dla Mediów
    • Logo
    • Polityka Prywatności
    • Deklaracja dostępności
    • Regulamin zwiedzania willi
    • Regulamin coworkingu
    • Regulamin pracowni artystycznych
    • Regulamin czytelni
    • Regulamin pracowni krawieckiej
    • Regulamin najmu pomieszczeń i organizacji wydarzeń w parku
    • Newsletter
  • Blog
  • Aktualności
  • Wydarzenia
  • Literacki Sopot
  • About us
  • E-Sklep
  • Kontakt

© 2020 Art Inkubator Goyki 3 | Sopot

Login to your account below

Forgotten Password?

Fill the forms bellow to register

All fields are required. Log In

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist

Accessibility by WAH